*** Z perspektywy Nicoli ***
Nazajutrz po wykonaniu wszystkich porannych czynności razem
z Nathan’em stwierdziliśmy , że wrócę do domu .
Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i po kilku , może kilkunastu minutach byliśmy
już w drodze do mojego domu . Kiedy dotarliśmy pod same drzwi nadal trzymaliśmy
się za rękę , przed wejściem tam wzięłam
głęboki oddech i chwyciłam za klamkę , drzwi ustąpiły pod lekkim naciskiem .
Weszliśmy do domu rozebraliśmy buty i weszliśmy w głąb mieszkania . Kątem oka
mogłam zauważyć, że mój brat i trójka przyjaciół siedziała w salonie . Kiedy
nas ujrzeli wstali z kanapy i ruszyli w naszą
stronę . Uniosłam rękę w znaku ‘’ stop’’ dając im do zrozumienia że nie
mam ochoty rozmawiać .
- Idź … Poczekam z nimi – powiedział Nath
- Jeśli nie chcesz nie musisz tu być .
- Jest w porządku – cmoknął moje czoło . – Idź – dodał po
chwili .
Wspięłam się do góry i skierowałam do pokoju Harry’ego .
Kiedy byłam już pod drzwiami chwyciłam za klamkę lecz były one zamknięte na
całe szczęście miałam zapasowy klucz . Poszłam do swojego pokoju i wygrzebałam
go z szafki . Z powrotem wróciłam pod
drzwi mojego lokatego przyjaciela . Na całe szczęście był na tyle głupi , że
wyciągnął klucz ze swojej strony , mogłam stwierdzić to po tym że gdy chwyciłam
za klamkę , drzwi od razu się otworzyły .Weszłam w głąb pokoju z obrzydzeniem iż
strasznie śmierdziało tam alkoholem , zobaczyłam że Harry leży na łóżku więc od
razu do niego podeszłam , po drodze niemal potykając się o porozrzucane butelki .
Mogłam domyśleć się ,
że chłopak będzie spał długo co nie przeszkodziło mi w podejściu do niego i
ocenieniu czy chłopak faktycznie oddycha . Przysiadłam na brzegu łóżka i
delikatnie dotknęłam jego policzek , chłopak w tym momencie zaczął lekko
chrapać na co się uśmiechnęłam , przeniosłam dłoń na jego loki i równie
delikatnie je gładziłam . Chłopak miał obsesję na punkcie dotykania jego włosów
więc automatycznie otworzył oczy
- Nicola … Wróciłaś – szepnął .
Po jego czerwonych oczach mogłam stwierdzić , że faktycznie
dużo pił i nie sypiał zbyt dobrze w ciągu ostatnich dni.
- Tak , jestem tu i nigdzie się nie wybieram . No chyba , że
już mnie wyganiasz - Powiedziałam z
grymasem na twarzy .
- Nie , Nie ! Zostań . Tak długo na Ciebie czekałem. –
Odpowiedział dotykając mojej dłoni .
- Harry , to tylko tydzień , nie było mnie tu zaledwie
siedem dni a ty już wyglądasz jak wrak człowieka .
- Wiem , przepraszam . Ale ciężko mi było bez Ciebie . Nie
mogłem normalnie funkcjonować .
- Nie przesadzaj proszę . Teraz wstań ogarnij się i zejdź na dół do nas wszystkich . –
powiedziałam ze spokojem .
- A kto tam jest ?
- Chłopcy i Nathan .
- Nie chce tam iść .
- Harry , nie daj się prosić .
- Może później …
- Haroldzie , czy ty chcesz przez to powiedzieć , że jesteś
o niego zazdrosny .
- Nawet jeśli to co z tego ? – powiedział z irytacją i
odwrócił się tak abym go nie widziała .
- zachowujesz się jak dziecko wiesz ?
- wiem i co z tego ?
- mógłbyś przestań , to jest naprawdę męczące ..
- Może kiedyś . Przyszłaś tu żeby mnie pouczać ? Nie masz do tego prawa , nie jesteś moją
matką możesz już wyjść .
- Harry Przestań zachowywać się jak skończony kretyn .
- Rozczaruję Cię, jestem nim więc wyjdź za nim sam Cię stąd wyniosę.
- Co proszę ?!
- To co słyszałaś . Wyjdź .
Chłopak przykrył się kołdrą więc zrezygnowana opuściłam jego
pokój zabierając oba klucze , skierowałam się do salonu gdzie czekali pozostali
przyjaciele .
Hohoho po dość długiej przerwie w końcu się pojawia J
To pewnie za sprawą moich kochanych nauczycielek które
bardzo zmotywowały mnie do pisania i powiedziały , że nie warto się poddawać .
Dzięki nim mam więcej zapału niż miałam z czego jestem zadowolona J
Mam nadzieję , że rozdział ktokolwiek przeczyta i że będzie chociaż
jeden komentarz .. Ohh tak bardzo na to liczę … Mniejsza J
Zostawiam was teraz sam na sam z krótkim rozdziałem .
Życzę Miłej nocy .
Wasza Kolcia ♥