***
Tydzień później ***
Mój telefon ciągle dzwonił , no ale przecież właśnie dziś mija
tydzień od mojej ‘’ ucieczki ‘’ z domu .
Jedyną osobą z jaką kontaktowałam się przez ten czas była Victoria którą
poprosiłam o to aby nie mówiła nikomu gdzie się znajduję . Pewnie wy też się
zastanawiacie gdzie się ‘’ukryłam ‘’ a wiec już wyjaśniam . Chciałam na jeden
dzień zatrzymać się u chłopców z The Wanted , ale kiedy dowiedzieli się gdzie
mieszkają rodzice lub ktokolwiek inny nie chcieli wypuścić mnie z domu . Może
nie tyle co wszyscy ale najbardziej Nathan . Przez ten tydzień strasznie
zbliżyliśmy się do siebie i coraz lepiej się dogadujemy chyba nawet mnie to
cieszy bo w końcu mam z kim porozmawiać o tym całym zamieszaniu .
Niall razem z chłopcami ciągle dzwonią i piszą wiadomości ale
jakoś nie szczególnie mam ochotę z
nimi rozmawiać , nawet nie raz dzwonili i przychodzili do domu
chłopców z TW ale chłopcy nie pisnęli
ani słowem za co jestem im bardzo wdzięczna .
- Kiedy chcesz wrócić do domu ? – z zamyślenia wyrwał mnie głos
Nathana .
- Szczerze to sama nie wiem , jeśli wam przeszkadzam mogę wrócić
nawet dziś . – uśmiechnęłam się .
- Ty nam nigdy nie przeszkadzasz – uśmiechnął się i cmoknął mnie w
czoło .
- Taak wiem , ale mimo wszystko głupio mi że wciąż siedzę na
waszej głowie .
- Znowu zaczynasz ? -
powiedział i wstał z kanapy .
- Nic nie zaczyna…
- Cześć Wam ! – powiedzieli pozostali chłopcy z TW .
- Cześć – odpowiedzieliśmy równo z Nathanem .
- Wrócimy do naszej rozmowy później – szepnął mi na ucho .
Kiwnęłam głową i poszłam w stronę kuchni w celu przygotowania
obiadu , wyciągnęłam wszystkie potrzebne składniki i już miałam przygotowywać
to wszystko , ale znowu odezwał się mój telefon spojrzałam na wyświetlacz
okazało się , że to Vicki więc odebrałam .
- Musisz wrócić do domu !
- Wiem …
- Najlepiej teraz !
- Co ?! Czemu ?
- Harry’emu coraz bardziej siada na głowę , nie wychodzi z pokoju
, nie chce nic jeść i coraz więcej pije.
- A co ja mogę Vicki ?
- Możesz go jeszcze z tego wyciągnąć .
- Nie sądzę .
- Wiem co mówię Nicola . Kiedy ktoś przychodzi do niego , żeby
z nim rozmawiać mówi , że będzie rozmawiał tylko z Tobą .
- Aha , czyli po ty wszystkim mam wrócić jak gdyby nigdy nic , mam
rzucić mu się w ramiona i powiedzieć ‘’ Harry kochanie przepraszam , że
uciekłam z domu byłam strasznie głupia , że cię zostawiłam , wybacz mi że tak
bardzo Cię zraniłam . ‘’
- Jeju nie o to mi chodziło . Nie możesz po prostu zapomnieć o tym
co było ?
- Akurat teraz kiedy w miarę zaczęło mi się układać ty mi mówisz ,
żebym zapomniała o tym co było z Harry’m
super . Wiesz . Nie mogę teraz rozmawiać zadzwonię później .Cześć .
Po tej krótkiej rozmowie przygotowałam obiad , zjadłam go w
samotności bo chłopców znowu gdzieś wywiało , posprzątałam i poszłam do ‘’
Mojego pokoju ‘’ , rozłożyłam się na łóżku i myślałam o tym co mam zrobić . Nie
chce wracać do domu ale nie chce też wracać do domu , najbliższą rodzinę
mam w Mullingar więc to raczej odpada bo
byłabym za daleko od nich wszystkich i byłoby to lekkie przegięcie z mojej
strony nie informując o tym Niall’a .
- Co tak myślisz ? – Głos Nathana sprowadził mnie na ziemię .
- A nie nic – odpowiedziałam z uśmiechem
- Nie kłam przecież widzę – położył się obok i mnie przytulił .
- No bo , dzwoniła Victoria i mówiła , że przez to że nie ma mnie
w domu Harry nie wychodzi z pokoju i z nikim nie rozmawia a jedyne słowa jakie
wypowiada to ‘’ Będę rozmawiał tylko z Nicolą ‘’ . Nie wiem co mam robić Nath
.. – wtuliłam się w niego .
- Nie martw się , poradzimy sobie – cmoknął mnie w głowę .
- Jak ? Nie mogę przecież cały czas siedzieć ci na głowie , muszę
się zmierzyć z życiem codziennym i problemami nie mogę wiecznie uciekać .
- Rozumie , to ale chcę żebyś wiedziała że nie jesteś mi obojętna
i że nie chcę abyś Cierpiała .
- Co chcesz przez to powiedzieć ?
- EE no , że możesz mieszkać u nas jak najdłużej .
*** Z perspektywy Nathana ***
Nie wierzę w to , że taki tchórz ze mnie ! Miałem okazję , żeby
powiedzieć jej o tym co do niej czuję ale jak zwykle to spieprzyłem , za nim
Nicola wyszła z pokoju wstałem z łóżka i podrapałem się po głowie .
- Nicola … Zaczekaj .
- Tak ? – odwróciła się i spojrzała na mnie jak na wariata .
- No boo . Ja Chciałem Ci powiedzieć , że nie chce Ci żebyś
wracała do domu .
- Domyślam się ale wiesz przecież , że muszę tam wrócić .
- Wiem , może to trochę samolubne ale chciałbym Cię mieć tylko dla
siebie – podszedłem do niej i chwyciłem ją za rękę
- Nathan wiem , bo ja też bym chciała spędzać z Tobą więcej czasu
ale chyba naprawdę muszę wrócić żeby…
Nie dałem jej dokończyć tylko ją pocałowałem nie interesowało mnie
to czy później dostanę w policzek czy nie , chciałem po prostu poczuć jej usta
i o dziwo nie odepchnęła mnie tylko pogłębiła nasz pocałunek który jak dla mnie
mógłby trwać cały czas lecz niestety po dłuższej chwili Nicola go przerwała .
- Ja … Przepraszam . – powiedziałem zakłopotany .
- Nath, nie masz za co . To… To było słodkie – cmoknęła mnie w
policzek .
- Ja po prostu chciałbym … Ja chciałbym ,żebyś była szczęśliwa ..
- Nathan ..
- Chcę żebyś była szczęśliwa ze mną …
Widać było , że nie wiedziała co powiedzieć bo spuściła głowę w
dół podszedłem do niej i uniosłem
jej podbródek do góry tak , aby spojrzała mi w oczy .
- Jeśli nie chcesz to ja to rozumie , musisz wiedzieć że nie mogę
przestać o Tobie myśleć cały czas siedzisz mi w głowie i nie mogę się na niczym
skupić …
- Długo jeszcze będziesz tak gadał czy w końcu mnie pocałujesz ? –
zapytała z lekkim uśmiechem
Od razu przywarłem do niej swoimi ustami a dłoń położyłem na jej
policzku , ona zaś obie ręce
zarzuciła mi na szyję . Po jakiejś chwili oderwaliśmy się od
siebie i patrzyliśmy sobie w oczy
- Też chcę abyś był szczęśliwy .. Ze mną – powiedziała z uśmiechem
- No w końcu ! – już myślałem , że to się nigdy nie stanie ! –
krzyknął wchodzący do pokoju Tom .
- Ale co ? – spojrzeliśmy na niego z Nicolą
- W końcu się zeszliście moje gołąbeczki ! – podszedł i nas
przytulił
- hahah głupek ! – Nicola zaczęła się śmiać
- wiem , wiem ale i tak was kocham . A no i szczęścia zakochańce –
uśmiechnął się i wyszedł .
- Nath… Chyba wrócę dziś do
domu
- Proszę wróć jutro , sam Cię zawiozę i nie będę Cię już męczył .
- Nie męczysz mnie głupku i dobrze wrócę jutro – powiedziała po
czym cmoknęła mnie w usta .
Po chwili wyszła z pokoju a ja położyłem się na łóżko , nie wiem
kiedy zasnąłem .
Heeeeeeej !
Jest w końcu rozdział , i tak pewnie nikogo to nie cieszy no ale
cóż .
Jeśli mogę się wytłumaczyć to powiem wam tylko tyle , że opuściła
mnie wena i kompletnie nie wiem co pisać bo pomysłów mam milion ale nie wiem
jak skonstruować to pisemnie ;/ wiem nawalam przepraszam ! może od września
będzie lepiej ;o
A teraz zostawiam was samych z rozdziałem mam nadzieję , że
chociaż trochę się wam spodoba J
Czytasz – komentujesz .
GENIALNIE , JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU ;3
OdpowiedzUsuń