środa, 22 kwietnia 2015

Rozdział Dziewiętnasty : '' Tak samo było z tą lafiryndą ''

**** Z perspektywy Nicoli ****

W końcu nadszedł wieczór , po całym dniu w końcu było mi dane odpocząć samej w salonie czego bardzo pragnęłam od mojej dziwnej rozmowy z Harrym . Chciałam z nim porozmawiać ale nie jestem pewna czy jestem na to gotowa .
- Ekhem . Przeszkadzam ? – Chyba ta rozmowa była nam pisana .
- Niee , skądże – Uśmiechnęłam się – Właściwie to miałam odwiedzić Cię w pokoju , więc dobrze się składa ,  że przyszedłeś .
-Cieszę się , że chociaż raz jesteśmy ze sobą zgodni – przegryzł wargę . – Chciałem przeprosić za moje poranne zachowanie .
- Nie przepraszaj , rozumie to
- Nie , to nie chodzi tylko o to , zachowałem się jak zazdrosny dupek …
- To prawda – przerwałam mu
- Wieem . Ale wiesz jak zachowuję się gdy w pobliżu Ciebie znajduje się inni faceci , tak wiem że to samolubne ale sam nie wiem dlaczego taki jestem .
- Harry w porządku . Każdy z nas popełnia błędy , jeden mniejsze drugi troszkę większe , ale jak dla mnie wszystko da się naprawić i zapomnieć . Po za tym przyjaciele zawsze sobie wybaczają nie ? – uśmiechnęłam się
- Taa . Tak myślę – powiedział lekko zakłopotany – Ja nie wybaczę Ci jednej rzeczy .
- Coo  ? O co chodzi ?
- Nie wybaczę Ci tego , że nie chcesz dać mi szansy ,  że nie chcesz spróbować być ze mną mimo ,  że oboje tego chcemy .
- Nie Harry . Ja już nie wiem czego chcę , póki co jestem z …
- Nie wymawiaj jego imienia Proszę .- zasmucił się .
- Harry , przyzwyczaj się , że to Nathana wybrałam . Kiedyś może się to zmieni , kiedyś może będzie inaczej . Może ty zakochasz się w kimś i nie będziesz chciał ze mną być .
- Czyli jednak nie chcesz ze mną być.
- Nie, nie miałam tego na myśli , chodziło mi raczej o to , że może długo będziesz żywił do mnie te samo uczucie co ja do Ciebie , ale może znajdziesz kogoś kogo pokochasz jeszcze bardziej niż mnie – położyłam dłoń ja jego ramieniu
- Nie wiem czy jeszcze bardziej da się kochać .
- Harry …
- Wiesz , że zrobiłbym dla Ciebie wszystko …
- Wiem , za co bardzo dziękuję . A tak zmieniając temat . Nathan był u Ciebie ?
- Kiedy niby ?
- No dzisiaj a kiedy ?
- Niee , nie było go u mnie .
                                                                 **** Z perspektywy Harry’ego ****
- […] Nathan był u Ciebie ? – Cholera wiedziałem , że o to zapyta .
- Kiedy niby ?
- No dzisiaj a kiedy ?  - powiedziała zirytowana
- Niee , nie było go u mnie – oczywiście skłamałem , no bo po co jej dodatkowe nerwy ?
- Naprawdę ? – Jak zwykle ciekawska .
- Taaa , naprawdę – powiedziałem drapiąc się po głowie .
- A więc co chciał ?
- Kto ?
- No Nathan !
- Ale przecież ci mówiłem , że u mnie go nie było .
- Przecież widzę , że kłamiesz . – Czemu ona aż tak dobrze mnie zna ?
- Nie kłamię .
- Ależ owszem , zbyt dobrze Cię znam .
- Ohh no dobra ‘pani ciekawska ‘ Był żeby zobaczyć jak się czuję .
- Zła odpowiedź  Styles . – Co? No ale , że aż tak ?
- Wcale nie ! Mówię Ci prawdę .
- Chyba gówno prawdę .
- Nicola …
- Harry …
- No coo ?  - Ruszyłem ramionami
- No przecież widzę  , że kłamiesz .
- A to niby skąd  ?
- No boo. .. Bo znam Cię zbyt dobrze
- O nie nie , teraz to ty kłamiesz . Byłaś tam .
- Co ? Nie , dlaczego tak sądzisz ?
- Skoro twierdzisz , że kłamię to musiałaś tam być .
- Nie. Wcale nie , po prostu przypuszczam , że kłamiesz – powiedziała zakłopotana co oznaczało , że jednak tam była , a skoro tam była to wszystko słyszała . Cholera jasna !
- Przed chwilą twierdziłaś , żer znasz mnie na tyle dobrze aby to stwierdzić – puściłem do niej oczko .
- No bo nadal tak twierdzę .
- Dobra skończmy tą gierkę i po prostu przyznaj się , że tam byłaś i podsłuchiwałaś .
- Nie …
- Nicola !
- No dobra , byłam tam i słyszałam o czym a raczej o kim rozmawialiście .
- Nie można było tak od razu ? – Uśmiechnąłem się
- Nie mogłeś od razu powiedzieć , że był u Ciebie i że rozmawialiście o mnie ?
 - Nie .
- Bo ?
- Bo byłabyś wkurzona ?
- Nie bardziej niż jestem teraz .
- Oj no okej . Był u mnie rozmawialiśmy o Tobie . Lepiej ?
- Nie . Nie rozumie dlaczego go tak nie lubisz .
- Po prostu.
- To nie wytłumaczenie
- Boże ! Czy ty zawsze musisz być taka ciekawska ?
- Nooooo oo – uśmiechnęła się – a więc czemu go nie lubisz ?
- Wydaje mi się , że nie ma wobec Ciebie dobrych intencji . On coś kręci .
- Skąd możesz o tym wiedzieć ? Nie znasz go .
- Ty też go nie znasz , a mimo to z nim jesteś .
- Ugh ! Czemu jesteś taki uparty ! Czemu starasz się pokazać , że wszyscy są źli i tylko ty jedyny jesteś dobry .
- Nie twierdzę , że jestem dobry bo mam dużo wad i się z tym nie ukrywam . Ale nie lubię jak ktoś zgrywa kogoś kim tak naprawdę nie jest . – Wstałem z kanapy i chciałem iść do pokoju .
- Skąd wiesz jaki on jest ? powtarzam Ci że go nie znasz  a mimo to oceniasz . Tak samo było z tą lafiryndą którą przyprowadziłeś sobie na noc  ona na mnie naskoczyła ale ty i tak broniłeś jej , więc nie dziw się , że teraz ja bronię Nathan’a  a nie Ciebie .
- Nie wiem czemu ją broniłem , po prostu tak wyszło . Przepraszam jeśli Cię to zabolało . I dla twojej wiadomości nie przespałem się z nią .
- Nie musisz mi się tłumaczyć .
- Ale chcę abyś to wiedziała i mnie posłuchała .
- Okeej ? Więc ?
- Pamiętasz ? Poszliśmy wtedy z chłopakami na imprezę , po jakimś czasie wszyscy byliśmy nie źle wstawieni ale mimo tego widziałem jak wszyscy faceci w klubie się na nią ślinili . W pewnym momencie straciłem ją z oczu a kiedy z powrotem odnalazłem widziałem jak szarpała się z jakimś kolesiem ale była zbyt pijana żeby go odepchać , więc podszedłem do niego i załatwiłem sprawę a później zabrałem ją do naszego sektora tam opowiadałem jej cały czas o Tobie więc pewnie dlatego wymyśliła sobie , że się przespaliśmy .  Ale przysięgam Ci ,że między nami do niczego nie doszło .
- Dobrze Harry , wierzę Ci. – powiedziała obojętnie .
- Naprawdę nie chcę żebyś się na mnie gniewała , chce żeby było między nami okej .- chwyciłem ją za rękę .
- Kiedyś na pewno będzie Harry , tylko oboje musimy się o to postarać .
Po tym już nic nie odpowiedziałem , zostawiłem Nicolę samą w salonie a sam poszedłem po ciuchy a następnie pod prysznic aby oczyścić swój umysł . Kiedy wyszedłem stwierdziłem , że jest już dość późno i mogę położyć się spać . Krótko później odpływałem do krainy snu .






No a więc pojawia się kolejny rozdział , nie mam pojęcia czy ktokolwiek to czyta i czy jest sens żebym dalej to pisała i czy wgl to co piszę się podoba …
Może znajdzie się jakaś osoba która w końcu zostawi choć jeden głupi komentarz .
Niby taka głupia rzecz a cholernie cieszy człowieka .

Do następnego rozdziału J




CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

2 komentarze:

  1. Twoje opowiadania są naprawdę super! :D Pisz dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeeej, w końcu doczekałam się komentarza *-* nie wiesz nawet jak bardzo poprawiłaś mi humor <3 Okeej ! Specjalnie dla Ciebie , jutro po szkole zabiorę się za pisanie kolejnego rozdziału <3 + dziękuję za miłe słowa :))

      Usuń