Po jakimś czasie obudziły mnie głosy , zerwałam się z łóżka
i podniosłam głowę i co ujrzałam ?
Moją szurniętą przyjaciółkę która się na mnie rzuciła .
- Nicooola ! Jak dobrze Cię widzieć – dziewczyna miała łzy w
oczach
- Ciebie też Vicki –
ścisnęłam ją mocnej .
- Jak się czujesz ?
- Znowu mam odpowiadać na to samo pytanie po raz czwarty czy
piąty ? – zaśmiałam się- Nie jest najgorzej ale mogło by być lepiej –
skrzywiłam się i złapałam się za żebra kładąc się z powrotem
- A jak samopoczucie ? Mam nadzieję , że już więcej takich
numerów nam nie wywiniesz .
- Źle mi z tym , strasznie głupio że chłopcy przeze mnie
opuścili wywiady i różne . Nie , nigdy więcej tego nie zrobię , to było pod
wpływem impulsu , byłam zła i zrozpaczona w jednym , nie wiedziałam co mam
zrobić więc zrobiłam to co było najrozsądniejsze w tamtym momencie . Ale teraz
już wiem , że to był błąd – ponownie się skrzywiłam .
- Awwww moje dziecko dorosło – pisnęła Vicki .
- Czy ja o czymś nie wiem Niall ? Czy ja będę Ciocią ? –
zapytałam z powagą brata .
- Jeszcze nie teraz , chyba że też o czymś nie wiem – cała nasza
trójka wypaliła śmiechem
Niall z Victorią poszli po dwóch godzinach bo ponoć musieli
coś jeszcze załatwić , pod wieczór zadzwonił Nathan i pytał czy ze mną lepiej
chłopcy z The Wanted kazali mnie pozdrowić z czego bardzo się ucieszyłam .
Niestety po półgodzinnej rozmowie telefonicznej z Nathanem znowu zaczęłam się
nudzić więc z szafeczki nocnej wyciągnęłam portfel i wygrzebałam jakieś drobne
na całe szczęście w mojej Sali był automat i telewizor , ostrożnie wstałam z
łóżka podeszłam do urządzenia , wrzuciłam pieniądze i z powrotem poczłapałam
się do łóżka aby móc w spokoju cokolwiek oglądać . Po godzinnym oglądaniu
stwierdziłam , że jest już na tyle późno że muszę iść spać więc tak też
zrobiłam.
*** Kilka dni później ***
- Dzień Dobry Panno Horan – przywitał się miły lekarz .
- Dzień Dobry panie doktorze – uśmiechnęłam się .
- Jak się Pani czuje ? – zapytał z uśmiechem .
- Wyśmienicie panie doktorze .
- Bardzo mnie to cieszy pani Horan . Cóż , skoro czuje się
pani dobrze to nie pozostało mi nic innego jak przygotować dla pani wypis .
- Naprawdę ?! To świetnie . – na mojej twarzy wymalował się
jeszcze większy uśmiech
- Tak proszę Pani , myślę że na godzinę 15 wypis będzie
gotowy – puścił mi oczko .
- Bardzo dziękuję Panie doktorze .
Kiedy lekarz wyszedł z mojej Sali ponownie zostałam sama ,
ostatnio strasznie doskwierała mi samotność , od dwóch dni nikt do mnie nie
przychodził ani nawet nie odbierali telefonów . Cały czas wmawiałam sobie , że
są zajęci swoimi obowiązkami . Nie wychodziło mi to dobrze ale co poradzić . Po
chwilowym rozmyślaniu wstałam ze szpitalnego łóżka podeszłam do szafy i
wyciągnęłam jakieś ciuchy aby się przebrać . http://ocdn.eu/images/pulscms/NGY7MDMsMmU0LDAsMSwx/c646a99192041636bb3a55099a51ded9.jpg
( pierwsze po lewej J
). Ubrana już w te ciuchy zaczęłam powoli się pakować w między czasie dzwoniłam
do kogokolwiek aby odebrali mnie ze szpitala ale oczywiście nikt nie odbierał
. Po godzinnym pakowaniu opadłam
zmęczona na szpitalne łóżko , ale że po jakimś czasie mi się to znudziło
poszłam na świetlice , usiadłam przy stole i wpatrywałam się w obraz telewizora
po chwili poczułam szarpanie za rękę , odwróciłam się i spojrzałam na małą
dziewczynkę Miała około 6 lat.
- Czy to ty jesteś tą panią ze zdjęcia ? – zapytała słodkim
głosikiem i pokazała mi zdjęcie moje i Nialla .
- Tak , to ja .
- A kim jest dla Ciebie Niall ? –
- Niall jest moim bratem słoneczko .
- Naprawdę ?! – wytrzeszczyła oczy z niedowierzania .
- Taak , naprawdę – uśmiechnęłam się – A powiesz mi Jak masz
na imię ?
- Anabell , A ty ?
- Miło mi Cię poznać Anabell , Jestem Nicola – uścisnęłam jej
malutką rączkę . – A ty chyba jesteś największą fanką mojego brata co ?
- Jestem jeszcze mała więc nie mogę być największą fanką –
posmutniała .
- Chodź do mnie maleńka – poklepałam swoje kolana Mała się
na nie wdrapała i patrzyła na mnie z uwagą .- To , że jesteś jeszcze mała wcale
nie oznacza , że nie możesz być największą fanką mojego brata .
- Ale twój brat i tak mnie nie kocha .
- Ann . Nie mów tak ! Niall kocha wszystkie swoje fanki i
gdyby tu był na pewno powiedział by ci to samo co ja .
- Anabell ! Dziecko ! Czemu mi uciekasz ? – zapytała jakaś
kobieta , to chyba była jej mama .
- Przepraszam mamusiu . Ale poznałam Nicole pamiętasz ?
Siostrę Niall’a Horana ! – powiedziała podekscytowana .
- Bardzo się cieszę kochanie , Przepraszam za nią . Pewnie
Panią wymęczyła – powiedziała zakłopotana .
- Ależ skąd Anabell to całkiem miła osóbka a rozmawianie z
fanami mojego brata to dla mnie przyjemność – uśmiechnęłam się .
- Widzisz mamuś ! Ona jest tak samo fajna jak Niall ! –
wykrzyczała mała .
- Mam pomysł An ! – powiedziałam po chwili.
- A jaki ? – zapytała zaciekawiona a jej mama przyglądała
się nam bardzo uważnie .
- Byłaś na Koncercie One Direction ?
- Niestety nie , mamusi nie stać na bilet . – powiedziała smutna
.
- To podejrzewam , że nie widziałaś ich na żywo prawda ?
Kiwnęła głową .
- To ja mam pewien pomysł
- Jaki ?
- Mogę zabrać cię do mnie do domu któregoś dnia . Ale tylko
wtedy jak twoja mamusia się na to zgodzi – uśmiechnęłam się
- Mamo ! Mamo ! Proszę Cię zgódź się !
- Dobrze kochanie niech Ci będzie , Ale tylko wtedy jak
Nicoli będzie pasować – również się uśmiechnęła i cmoknęła swoją córkę w czoło –
Jestem Martha – Kobieta wyciągnęła do mnie dłoń .
- Miło mi Panią poznać – uścisnęłam jej dłoń .
- Słoneczko spełnisz marzenie mojego dziecka więc proszę Cię
mów mi po imieniu . – powiedziała radośnie .
- Dobrze Martho – uśmiechnęłam się .
- My już będziemy uciekać , Miło było Cię poznać Nicola
- Mi również , Mogłabym Cię prosić o numer telefonu ? Muszę
się jakoś z wami umówić aby An mogła poznać mojego brata .
- A tak już . – wyciągnęła jakąś kartkę i długopis a po
chwili podawała mi ją razem ze swoim numerem.
Posiedziałam chwilę na świetlicy a później poszłam do siebie
czekając na cholerny wypis z cholernego szpitala. Nie chciało mi się już
siedzieć i czekać , chciałam już położyć się u mnie w łóżku i przytulić się do
tych wszystkich kretynów . Chwilę przed 15 przyszedł lekarz z moim upragnionym
wypisem
- Proszę na siebie uważać . – powiedział spokojnie .
- Na pewno będę panie doktorze . – uśmiechnęłam się .
- Proszę jeszcze tylko za tydzień przyjść na kontrole
sprawdzimy tylko czy nadal nie ma żadnych zmian i od razu przebadamy pani żebra
.
- Dobrze proszę Pana . Do zobaczenia za tydzień .
Lekarz wyszedł a ja wzięłam swoją torbę z rzeczami i wyszłam
zaraz po nim . Wyszłam ze szpitala i wzięłam głęboki oddech postanowiłam , że
ponownie zadzwonię do Niall’a ale nadal nie odbierał więc nie chętnie poszłam
na postój taksówek wsiadłam do pierwszej lepszej taksówki , podałam kierowcy
adres i pojechaliśmy . Po dwudziesto minutowej przejażdżce byliśmy już pod
naszym domem:
Zapłaciłam za taksówkę i wyszłam z niej podeszłam pod drzwi
, pospiesznie zaczęłam szukać kluczy lecz na darmo . Nie było ich nigdzie a
drzwi były zamknięte , zrezygnowana poszłam od tyłu domu siłowałam się z
tylnimi drzwiami ale w końcu je otworzyłam . Weszłam do domu i wydawało się ,
że nikogo nie ma . Idąc dalej zobaczyłam napis http://ststephenswaretown.com/wordpress/wp-content/uploads/2011/08/welcome-home-giant-plastic-banner-1186-p.jpg
‘’ Witaj w Domu ! ‘’
Przepraszam , że tak późno ale musiałam nadrobić prace
kontrolne , później przyszedł do mnie chłopak i nie bardzo miałam jak pisać ;c
Ale jest ! Rozdział 12 . Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i Wyświetlenia .
Jesteście kochani ♥.
Czytasz =
Komentujesz J
Zajebisty *-* Dawaj.dalej kocia =3 <3333
OdpowiedzUsuńKicia brak weny ;c
UsuńKoffam..<3
OdpowiedzUsuńChce następny rozdział. ! *_*
OdpowiedzUsuńŚwietny dziewczyno masz wielki talent !!
OdpowiedzUsuńJajku jakie fajne, ta mała dziewczynka i wgl. to wszystko jest takie fajne!! ♥ /Nitka
OdpowiedzUsuń